Manchester City: Trzybramkowa porażka czarnego konia na nowo rozpala wyścig o tytuł
6 grudnia 2025 roku na Etihad Stadium doszło do klasycznego starcia ofensywy z defensywą. Manchester City, dzięki znakomitej grze Fodena, Scherkiego i innych, odniósł miażdżące zwycięstwo 3:0 nad beniaminkiem Sunderlandem, przerywając dwie poprzednie słabe serie ligowe i odzyskując kontrolę nad wyścigiem o tytuł mistrza Premier League.
Pomimo przedmeczowej krytyki słabej defensywy – straconej w dwóch ostatnich meczach ligowych sześciu bramek – Manchester City wykazał się niezwykłą odpornością. W 31. minucie pierwszej połowy kapitan Ruben Dias otworzył wynik spotkania potężnym strzałem z dystansu. Trzy minuty później Givadiol strzelił drugiego gola głową, rozbijając obronę Sunderlandu w ciągu dwóch minut. W drugiej połowie Foden, wchodzący na boisko z ławki rezerwowych, wykończył akcję, wykorzystując głową genialne dośrodkowanie Scherkiego i zdobywając trzecią z rzędu bramkę w Premier League. Z kolei Sunderland, pomimo czterech kluczowych przechwytów Xhaki, wykazał się słabością w obronie przeciwko nieustępliwym atakom Manchesteru City, oddając tylko jeden celny strzał w całym meczu, co uwidoczniło ciągły problem braku równowagi między atakiem a obroną.
25-letni Foden zaprezentował w tym meczu najbardziej przekonujący występ w swojej karierze. W meczu z beniaminkiem dwukrotnie strzelił gola głową, pokazując swój najwyższy instynkt strzelecki i sprawność fizyczną. Od czasu zdobycia dwóch bramek przeciwko Leeds United pod koniec listopada, strzelił cztery gole w dwóch ostatnich meczach, nie tylko dorównując rekordowi Haalanda, zdobywając co najmniej dwa gole w trzech kolejnych meczach Premier League dla Manchesteru City, ale także plasując się w czołowej trójce klubowej listy najlepszych strzelców wszech czasów Premier League z 12 golami. Guardiola stwierdził po meczu: „Phil odnalazł swój rytm, a jego wszechstronność to dokładnie ta broń, której potrzebujemy, aby walczyć o tytuł”.
Jeśli Foden jest filarem ataku Manchesteru City, to pojawienie się Scherkeya wniosło do zespołu nowe zmienne taktyczne. W tym meczu nie tylko asystował przy golu Fodena podaniem lobem, ale także wykonał pięć udanych dryblingów na prawym skrzydle, a jego zwinne rajdy całkowicie rozbiły gęstą defensywę Sunderlandu. Dane pokazują, że w tym sezonie Premier League średnio wykonuje 2,8 kluczowych podań na mecz, przewyższając Bernardo Silvę i stając się najgroźniejszym napastnikiem Manchesteru City na prawej stronie. *La Gazzetta dello Sport* skomentowała: „Ten 22-letni Francuz tworzy własną legendę Manchesteru City”.
Guardiola zastosował w tym meczu system 4-3-3 oparty na posiadaniu piłki, ale wprowadził celowe zmiany w obronie Sunderlandu, w której było pięciu zawodników: Doku często schodził do środka, aby stwarzać zagrożenie, a Haaland cofał się, aby otwierać przestrzeń na skrzydłach. Pomimo wysokiego wskaźnika posiadania piłki, wynoszącego 68%, drużyna ujawniła brak solidności w środku pola – z powodu kontuzji Rodriego i Kovacicia, krycie De Bruyne'a jako samotnego defensywnego pomocnika nie było w stanie dotrzymać kroku szybkości kontrataków przeciwnika, co zaowocowało 7 strzałami na bramkę z 12 kontrataków Sunderlandu. Jeśli Manchester City chce kontynuować serię sześciu tytułów mistrzowskich, wzmocnienie pomocy jest teraz koniecznością.
Po tym meczu Manchester City zmniejszył stratę do 2 punktów, ale walka o tytuł wciąż jest zacięta. Arsenal tymczasowo prowadzi w tabeli, ale gol Aston Villi w ostatniej minucie znacznie podniósł napięcie w walce o tytuł; nie należy również lekceważyć konsekwentnej gry Liverpoolu. Guardiola złożył odważne oświadczenie na konferencji prasowej: „Nie będziemy ograniczeni chwilowymi niedogodnościami; każdy mecz od teraz jest finałem”. Tymczasem legendy takie jak Scholes ostrzegały Arsenal: „Manchester City zawsze odnajduje formę w drugiej połowie sezonu; prawdziwa bitwa dopiero się zaczyna”.
Zwycięstwo Manchesteru City to nie tylko triumf taktyczny i techniczny, ale także kontynuacja ducha. Wyczyn Fodena, który strzelił dwa gole w trzech kolejnych meczach Premier League, przypomina dominację Haalanda, gdy po raz pierwszy wszedł do Premier League; awans Scherkiego świadczy o głębokich fundamentach francuskiej akademii młodzieżowej. Tak jak ojciec Haalanda strzelił swojego pierwszego gola w Premier League na Etihad Stadium 24 lata temu, tak „dziedzictwo ojca i syna” Manchesteru City jest teraz kontynuowane w nowej formie. Wraz ze zbliżającą się fazą pucharową Ligi Mistrzów, ta bardziej zrównoważona drużyna Blue Moon może przygotowywać preludium do nowej dynastii.

